niedziela, 30 września 2012
Nie tylko wrzos.
Dzisiaj rano Baraniasty pojechał uczyć się o kolorach i czuprynkach, a ja - widząc piękne słońce - wzięłam aparat i udałam się (ale wyprawa!) na balkon, żeby zgodnie z obietnicą ofocić wrzos. Zapomniałam oczywiście o wrzosach za oknem w kuchni - one więc będą innym razem. Nie mogę tutaj nie wspomnieć, że takie ilości rośliny nabyłam na Festynie Kwiatów (pierwszy raz taka impreza odbyła się poza Kapeluszem - i całe szczęście), o którym dowiedziałam się od p. Oli (dziękuję ponownie). :) I tylko i wyłącznie dlatego balkon tonie we wrzosie, bo zazwyczaj ograniczałam się do dwóch egzemplarzy w doniczce na balkonie i trzech w doniczce za oknem w kuchni. W tej chwili mam 11 rodzajów wrzosów... Kilka z nich - poniżej. Nie jestem z dzisiejszych zdjęć szczególnie dumna, bo w kilku miejscach "poleciała" mi ostrość ze względu na źle dobraną wartość przysłony. Udajcie proszę, że tego nie widzicie i zachwycajcie się wrzosem. ;) To jest dokładnie ten sam wrzos, który mam w nagłówku Pasionka.
A potem się okazało, że co to za robienie zdjęć, jak nie ma Najważniejszej Pomocnicy. Z pomocnicą zdjęcia od razu zaczęły wychodzić takie, jak powinny. Bo na każdym zdjęciu powinny być wąsy, prawda? Tu już nawet widać czyje te wąsy. :)
Szanowna Pomocnica, czyli Baronowa Pierożek w (prawie) całej okazałości :)
Nie byłyśmy jednak same na tym balkonie przecież. ;)
Biisława Torbiasta i Syjam Lękliwy.
A kiedy Owca skończyła już sesję i schowała aparat, a 4 Kociaste ułożyły się do snu - na balkonie pojawiła się Pani Prezes.
I tak to właśnie spędziłyśmy dzisiejszy poranek. :)
niedziela, 23 września 2012
Dwie anegdotki z życia Dwunożnych, a na końcu i tak kot :)
Baraniasty zapytał mnie ostatnio czy coś mu przetłumaczę. Dla niewtajemniczonych - dla Owcy genetyka jest mniej-więcej tak jasna i prosta, jak fizyka kwantowa ;) .
Od jakiegoś czasu Owca nie je mięsa. Nie dorabia (jeszcze) do tego ideologii, ot - zwykła zmiana przyzwyczajeń żywieniowych (bardzo zresztą korzystna dla owczego organizmu). Ktoś jednak (z nieznanego mi źródła) dowiedział się o tym mało istotnym fakcie i z całą pogardą włożoną w sens swoich słów zadano mi pytanie: "Czy Ty przeszłaś na wegetariaństwo?!" I co odpowiedzieć na coś takiego? (ryknięcia śmiechem nie bierzemy pod uwagę) ;)
A na końcu i tak kot. :) Dzisiaj Pani Prezes. (z dedykacją dla M., która z pewnością wyprostowałaby jej tę łapę, budząc tym samym Indyka i narażając się na jej gniew) ;) I łapeczki (już wyprostowane)*. :)
*same się, żeby nie było. ;)
sobota, 22 września 2012
Szalony wrzesień.
Zaniedbuję Pasionek, wiem o tym, ale żeby tego nie robić musiałabym istnieć co najmniej w trzech osobach. Kto by ze mną wtedy wytrzymał? :) Wrzesień jest początkiem roku szkolnego, ale również początkiem różnych przedsięwzięć w owczo-baranim życiu. A oprócz tego jest jeszcze cała reszta mniej lub bardziej czasochłonnej pracy. Nasz balkon przybrał już szatę jesienną - wszędzie mamy wrzosy! Jak pogoda znowu zacznie nas rozpieszczać to je ofocę, bo (nieskromnie dodam) są piękne. :) Tymczasem dzisiaj paczka zdjęć z wyjazdu sprzed tygodnia. Coś jednak zebraliśmy, ususzyliśmy (NzT pewnie znowu wykorzysta te "ogromne ilości" w świątecznych pierogach), a Owca zrobiła mnóstwo zdjęć. Zdjęcia też robił Baraniasty (są opisane), ale obróbka jest tylko i wyłącznie moim pomysłem (NzM ma zdecydowanie odmienne poglądy na tę kwestię). :) Zapraszam więc do oglądania. :) KLIK
sobota, 08 września 2012
Autumn&heather.
Wrzesień. Jesień. Jestem. Koty.
|
Archiwum
Zakładki:
Hobby moje i nie tylko :)
KOTY (i ludzie)
Koty zagraniczne
Kulinaria
LUDZIE (i Koty)
Ptaszki
Rękodzieło
Zwierzaki, które lubię, a które nie są kotami :)
![]() ![]() ![]() (Indyczek, Królik, Pani Prezes) ![]() (Pierożek) (Kawa) (Lady Amber Herbu Tricolor) (Biisława, Szylkretka) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Licznik odwiedzin: Gości na stronie: |